Zależy to w dużym stopniu od odwagi i wyobraźni. Poniżej podajemy kilka znanych, a także kilka nowych sposobów.
- Niewielkie ilości chili można dodawać do sałatek, pamiętając jednak otym, że suszone chili jest bardziej ostre niż świeże.
- Odrobinę świeżego, pokrojonego chili można dodawać do majonezu, a także do innych sosów. Pamiętać jednak należy, że kapsaicyna rozpuszcza się w tłuszczu – a więc sos im dłużej stoi, tym jest ostrzejszy.
- Należy wybrać odpowiednią dla siebie paprykę – zieloną lub czerwoną.
- Chili można dodać także do wypiekanego w domu chleba.
- A także do lodów! Jest to przysmak szczególny – zimny i ostry. Pamiętać jednak trzeba o tym, aby były to lody o niskiej zawartości tłuszczu.
Tak jak nie należy skakać do wody, nie umiejąc pływać, tak nie należy używać chili, jeśli nie wiemy, jak tolerujemy ostre przyprawy.
- Chili nie tylko podrażnia usta. Po przyrządzeniu chili należy bardzo dokładnie wodą i mydłem wymyć ręce – kapsaicyna podrażnia także oczy i skórę twarzy. Najlepiej przyrządzać chili w rękawiczkach, szczególnie jeśli na skórze rąk są zadrapania i skaleczenia.
- Chili należy dodawać do potraw ostrożnie, bardzo małymi porcjami, i sprawdzać efekt. Łatwo bowiem przesadzić – ale jak się go potem pozbyć?
- Ci, którzy nigdy nie jedli potraw z chili, powinni kierować się zdrowym rozsądkiem – i spróbować najpierw niewielką ilość, zanim zdecydują się na cały kęs.
Jeśli potrawa okaże się tak ostra, że błagacie o litość – nie popijajcie jej wodą. To tylko pogarsza sytuację, bowiem piekący smak szybko rozprzestrzenia się w całych ustach i gardle. Należy ratować się mlekiem, jogurtem, kawałkiem banana czy chleba, a także ryżem.